apokalipsa

dorósł owoc zniszczeń
sen o apokalipsie starej
w myśl wyrzeczeń
o której godzinie
w lecie zapomnienia
niebieski kwiat urośnie
spłodzi nam namiętność
w kolorze pięknej wiosny
wyrośnie hen wysoko
wielki las trupów
lecz nie na nas pora
liczyć w tłach rachunków
leć ile sił bo wiatr zmęczy i ciebie
jeśli latać nie potrafisz

Pętla

widzę muzykę
dotykam dusze
się zapętlony

Wszystko dla sztuki

Czuję piękno przelewające się
przez moje palce
próbując je chwycić
zawsze tracę

Martwy

Jak to jest umierać z dnia na dzień
tak na co dzień dla każdego
po trochu i siebie samego
a z resztą co za różnica
martwić się w różach
różańcach i zniczach

zapalniczka

rozpal mą duszę

zgaś pożądanie

otwórz serce

zamknij żądanie

zrozum że jesteś dniem twym ostatnim

skończył się zapał

rozpoczął taniec

żywiołów bratnich

za 5 miliardów lat

emocje jak prąd przez skórę
przepływają falami oceanu energii
zabij mnie miłością Słońce

Rozgadka Zawiązań

śmierci chwyt usypiający do snu wiecznego
życie tak długie jest
ciągnie się
i ciągnie
a przecież jest tylko
mostem
bycie żywym staje się staromodne
miałem tak wiele snów

0

punkt zerowy
ś
wiadomość
koło wyborów i
ścieżek
rzeczy
oczy
wistość
zmienić
wszystko
wiadomość